Antyfont
Z Wikipedii
Antyfont (także Antyfon, daty życia trudne do określenia, działał najprawdopodobniej w ostatnich dziesięcioleciach V wieku p.n.e) – retor, filozof, sofista o przekonaniach zbliżonych do Hippiasza.
Spis treści |
[edytuj] Znaczenie Antyfonta
Antyfont zaistniał w historii filozofii dopiero na początku XX wieku, gdy w latach 1915 i 1922 odkryto dwa papirusy z Oksyrynchos przytaczające słowa Antyfonta. Przedstawiają one część poglądów filozoficznych, lecz o samej osobie sofisty nadal niewiele wiadomo. Niektórzy nawet mają wątpliwości co do tego, czy Antyfont-mówca i Antyfont-sofista to jedna i ta sama osoba.
[edytuj] Poglądy Antyfonta
[edytuj] Nomos i physis
Antyfont zajmował się, podobnie jak Hippiasz, tematyką przeciwstawienia nomos i physis czyli prawa stanowionego i prawa naturalnego, lecz posunął się w tym temacie dalej niż poprzednik. Physis to dla niego tyle co prawda a nomos uznaje za mniemanie. O prawie pozytywnym mówił, że zadaje gwałt naturze, wobec tego można je łamać bez poczucia winy gdy nikt nie jest w stanie wykryć naszego czynu, a zatem gdy nie ciągnie to za sobą nieprzyjemnych konsekwencji. Zupełnie inaczej odnosił się jednak do physis. Przeciwstawienie się physis jest złe i godne potępienia zarówno na widoku publicznym jak i w ukryciu. Wina jest bowiem konsekwencją prawdy a nie mniemania.
Za najkorzystniejszy stosunek do sprawiedliwości uznawał przestrzeganie praw stanowionych gdy jest taka konieczność, lecz trzymanie się prawa naturalnego gdy mamy ku temu możliwość.
[edytuj] Kosmopolityzm i egalitaryzm
Według Hippiasza wszyscy obywatele Grecji mieli być równi bez względu na to, z którego polis pochodzą. Również w tej materii Antyfont wychodzi o krok dalej od swego poprzednika – sugeruje, że nawet barbarzyńcy (mieszkający poza granicami Grecji) mają tę samą naturę i należy ich traktować na równi z obywatelami. Poglądy te zadają cios odwiecznemu podziałowi, jaki powszechnie funkcjonował w starożytności. Antyfont sugeruje także wyprowadzenie łączącej wszystkich ludzi natury z fizyczności. Każdy pracuje za pomocą rąk a chodzi na nogach, płacze gdy cierpi a śmieje się gdy mu wesoło. Takie podejście do tematu może zostać jednak błędnie zrozumiane, bowiem ludzie różnią się fizycznie i na gruncie tej teorii można wnioskować np. że prawo naturalne daje silniejszemu władzę nad słabszym, co nie było zamierzeniem Antyfonta, a co szybko wychwycili sofiści politycy.